Polski laweciarz
11 lutego, 2024W zeszłym tygodniu (późnym wieczorem 8.02.2024) kierowca z Polski wyprowadził swoją płonącą lawetę z najdłuższego tunelu autostradowego w Niemczech – do otwartej przestrzeni pozostało mu jeszcze przebyć całe 6 km!
POLSKI WŁADCA OGNIA
Oczywiście takie wydarzenie, a jednocześnie bohaterski wyczyn nie mógł przejść bez echa!
Niemieckie media nieprzychylne Polsce, nie raczyły jednak wspomnieć narodowości kierowcy. Wolały wielokrotnie powtórzyć wcześniej użyte już określenia, niż wspomnieć, że był to „polski kierowca”.
Taka doszła mnie informacja. Faktycznie już pierwsze źródło które otwarłem na ten temat, opisywało szeroko zajście, jednak ani razu nie padła tam informacja, że kierowca pochodził z Polski.
Z całą pewnością nie umknąłby im ten fakt, gdyby kierowca był rodowitym niemcem.
↓ ↓ ↓
ZACHOWAŁ ZIMNĄ KREW I ZDROWY ROZSĄDEK
W 8-kilometrowym tunelu – najdłuższym w całych Niemczech, na autostradzie A71, niedaleko Suhl, kierowca prowadzący swoją lawetę z załadunkiem dostrzegł, że płonie opona jego lawety. Zatrzymał się i próbował ugasić ogień, jednak bez rezultatu.
Ogień szybko się rozprzestrzeniał i zajmował coraz większą powierzchnię, wówczas 41-latek wcisnął przycisk alarmowy, wskoczył do swojej szoferki i ruszył w kierunku wylotu z tunelu.
Musiał przebyć jeszcze całe 6 km, podczas gdy tuż za jego plecami rozgorzał prawdziwy pożar!
W dosłownie ostatnim momencie wyjechał z tunelu, zatrzymał pojazd u boku autostrady i zdążył sam oddalić się na bezpieczną odległość.
Dzięki temu wyczynowi zapobiegł większym stratom i poważniejszej tragedii. Przez internautów, jak również Policję okrzyknięty został prawdziwym bohaterem!
6 z 9 przewożonych przez niego samochodów spłonęło doszczętnie, straty oszacowano na 250 tys. euro, jednak na całe szczęście nikomu nic się nie stało.
Foto: Policja Turyngia
SOCIAL MEDIA
Dołącz do fanów strony na profilu społecznościowym!
www.facebook.com/PF.PlanetaFaceta
